„Trylogia Pękniętej Ziemi: Piąta Pora Roku”. Górotwory, zjadacze kamieni i koniec świata.

O „Piątej Porze Roku”, pierwszej części „Trylogii Pękniętej Ziemii” autorstwa N.K. Jemisin dowiedziałam się na innych blogach i od razu wzbudziła moją ciekawość. Przy pierwszej nadarzającej się okazji postanowiłam zapoznać się z wciąż głośnym tytułem — głośnym tym bardziej, że w tym miesiącu pojawił się tom drugi zatytułowany „Wrota Obelisków”, który już zbiera fantastyczne recenzje. Książka opowiada o perypetiach Essun — kobiety, która żyje na świecie zwanym Bezruchem. Jego nazwa brzmi bardzo ironicznie, gdyż jest to miejsce dość niegościnne ze względu na swoją wysoką aktywność sejsmiczną. Co jakiś czas świat ten nawiedza Piąta Pora Roku, inaczej zwana Sezonem, czyli globalny kataklizm, który niszczy życie na powierzchni planety oraz cywilizacje tworzone przez ludzi, których potem ocalali nie są w stanie przywrócić do dawnej świetności. Baliście się spełnienia przepowiedni na rok 2012? Na Bezruchu ludzkość widziała i przeżyła już nie jeden prawdziwy koniec świata.