Książkowy stos #2



Też zdarza się Wam, że kiedy nie macie co robić, nie macie co czytać, a kiedy macie dużo pracy, nagle rośnie Wam stos książek do przeczytania? U mnie właśnie sesja trwa w najlepsze, a po niej trzeba będzie już na poważnie przysiąść do licencjatu. Nie mam pojęcia, kiedy skończę ten stosik.
No i się wciągnęłam. Jest coś przyjemnego i relaksującego w robieniu takich hauli i w zabawie w fotografa (taa... robić zdjęcia każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej...). W dodatku wydaje mi się, że to praktyczne, bo dzięki temu wiemy, czego możemy spodziewać się na blogu w najbliższym czasie. Nie przedłużając, oto, co ostatnio wpadło w moje ręce:

1.  Ursula K. Le Guin — Tehanu
Kolejna pozycja z klasycznego cyklu fantasy, Ziemiomorze, jednego z moich ulubionych. Jak ja kocham moją bibliotekę za dostępność takich perełek!
2. Maja Lidia Kossakowska — Bramy Światłości — tom 1.
Kontynuacja genialnej serii z Daimonem Feyem mojej ulubionej polskiej pisarki fantasy, która ukazała się na początku bieżącego roku. Poza tym, że nie mogłabym jej nie przeczytać, wmawiam sobie, że jest mi potrzebna do licencjatu. Zakupiona w Empiku. Recenzja wkrótce.Tutaj możecie przeczytać moją recenzję Siewcy Wiatru. Za Zbieracza Burz jakoś się nie zabrałam, chociaż podobał mi się nawet bardziej niż Siewca.

3. Paul Kalanithi — Jeszcze jeden oddech
Jak tylko zobaczyłam opis książki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Jest to prawdziwa historia lekarza, który choruje na raka płuc. Poza tym, że może to być naprawdę mądra lektura, po prostu zawsze ciekawiła mnie ta grupa społeczna, jaką reprezentują lekarze. Także z Empika. Recenzja wkrótce.



4. Lucy Maud Montgomery — Ania na uniwersytecie
A śmiejcie się. Ja tam lubię serię z Anią, chociażby za sam klimat. I nie zawaham się użyć tej książki w razie gwałtownego napadu zimowej czy studenckiej depresji. Dorwałam ją w Tesco, w jednym z tych ogromnych koszów z przecenionymi książkami i kosztowała mnie niecałe 5 zł.

5. Terry Pratchett — Carpe jugulum
Jedna z książek ze sławnego Świata Dysku Pratchetta, czyli znów klasyka fantasy. Już zacieram ręce, chociaż nie ma pojęcia kiedy się za nią zabiorę. Egzemplarz z biblioteki.

6. John Irving — W jednej osobie

O panu Irvingu wiele dobrego słyszałam od Olgi Majerskiej, dlatego gdy zobaczyłam jego książkę w jednym ze Składów Tanich Książek pomyślałam, że może rzeczywiście warto kupić. Recenzja wkrótce.

7. Janis Heaphy Durham — Ślad na lustrze
Tą pozycję również znalazłam w Składzie Tanich Książek. Widziałam jej recenzję na jednym z Waszych blogów (niestety nie pamiętam już, na którym), ale pomyślałam, że chętnie przeczytam. Nie jest to chyba do końca fantastyka, choć podobno zdarzają się w fabule jakieś zjawiska paranormalne. W każdym razie, recenzja wkrótce.

Tak, zrobiłam sobie jaja z tytułu.

8. N.K. Jemisin — Piąta pora roku
Serio, Empiku? Musiałeś przykleić na tą cudowną okładkę to różowe paskudztwo? Nie dość, że po prostu nie znoszę naklejek na okładkach książek, to jeszcze psuje mi klimat zdjęcia — ja tu się staram, żeby wyszło magicznie i tajemniczo (hehe, tak, oczywiście na ile pozwalają mi moje znikome kompetencje fotograficzne) a tu jebs! -30%! Ten uczuć, gdy przez kapitalizm cały romantyzm diabli biorą.
Na próżno starałam się znaleźć egzemplarz bez naklejki. Cudem (bo w czasie nocnej premiery) udało mi się to z Harrym Potterem i Przeklętym Dzieckiem. Tym razem nie miałam tyle szczęścia. W dodatku nie wiem, jak ją bezpiecznie usunąć. Bardzo nie chciałabym uszkodzić okładki. Macie jakieś sposoby na takie rzeczy?
Ech, tak, muszę przyznać rację przyjaciółce. Mam zapędy bibliotekarskie. Prawdopodobnie i tak moja przyszłość w najlepszym wypadku znajduje się po drugiej stronie bibliotecznego biurka, więc może warto zacząć się do tego przyzwyczajać.
Co do samej książki — naczytałam się na jej temat tyle ochów i achów, że w konsekwencji wylądowała i na mojej półce. A ponieważ podobno jest to naprawdę dobra fantastyka, tym bardziej mam wielką ochotę się za nią zabrać. Recenzja wkrótce.

9. Jolanta Niewińska — Tolkien: Władcy koni oraz Polski szyfr Tolkiena: Bitwa warszawska 1920
Notkę zakończę ciekawostką. Dr Niewińska wydała serię tekstów, w których, o ile dobrze zrozumiałam, poszukuje we Władcy Pierścieni inspiracji polską historią. Te dwie broszurki dostałam niedawno od przyjaciółki, za co z całego serca dziękuję, gdyż z pewnością będzie to dla mnie coś bardzo interesującego (za zapalniczkę, dzięki której zrobiłam zdjęcia z podgrzewaczami również).

Ponieważ, tak jak już wcześniej wspominałam, przyszedł ten czas w roku w którym studenci są bardzo zajęci, bardzo możliwe, że znów na jakiś czas zniknę (ale to dopiero się okaże). Poza recenzją wskazanych tytułów ze stosu planuję kolejny tekst o introwersji oraz kolejną Wspominkę.
Isleen

Komentarze

  1. Piękny stos:) najbardziej chciałabym przeczytać "jeszcze jeden oddech". Trzymam kciuki za sesję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poradzimy coś na tą naklejkę, nie bój żaby. :D - A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja lubię oglądać takie stosy książek, zawsze coś z nich wyciągnę, co mnie zainteresuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na całe szczęście sesja prawie za mną to mogę wracać do czytania, a nie myśleniem o egzaminach :D "Bramy światłości" też na mnie czekają, "Tehanu" była fajna, ale nic nie przebije dla mnie "Grobowców Antuanu", jeśli chodzi o twórczość Le Guin. Pratchetta nie próbuje czytać: jedna pozycja ze Świata Dysku jak na razie mi wystarczy ;)
    Ja obecnie mam nadmiar rzeczy do przeczytania... W kolejce na lubimy czytać mój "stosik" (czyt. książki, które mam u siebie i czekają) to 22 sztuki. Nie lubię mieć takiej ilości XD

    OdpowiedzUsuń
  5. też nie podobają mi się te naklejki, powinno być zamiast nich coś łatwego do usunięcia. mam w planach Piątą porę roku i również uwielbiam Ziemiomorze <3 powodzenia w sesji ( u mnie też trwa, po tygodniu przerwy wróciłam na chwilę do blogów, żeby jutro znów zacząć się uczyć) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Piątą porę roku" czytałam i to świetna lektura:) "Jeszcze jeden oddech" planuję niebawem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie posty są świetne, zawsze coś tam dla siebie wyszperam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, Irving! Jak mnie cieszy, że znalazł się na Twoim stosiku. I to jeszcze z mojego polecenia. Oby Ci się spodobał, oby, bo jak nie, to będzie mi strasznie głupio :) No i ta Le Guin, mój wielki wyrzut i wielki plan na ten rok. Zaprę się i przeczytam!
    Miłej lektury, będę czekać na obszerne, jak zawsze, recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo jak ja lubię stosiki <3
    Kurde, nigdzie nie mogę dopaść Żarn niebios, a chętnie przeczytałam tę serię Kossakowskiej :<
    A z tą naklejką, to spróbuj ją pomaziać majonezem i chwilę poczekać, tłuszcz powinien zaradzić na ten klej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli wyrazisz swoje zdanie. :) Każdy komentarz satysfakcjonuje.

Pamiętaj jednak, że natychmiast usuwam spam i wszelkie wypowiedzi naruszające zasady netykiety.

Popularne posty z tego bloga

„Kraina Martwej Ziemi: Krew i stal”. Bo pisanie fantastyki nie jest rzeczą prostą.

„Dragon Age: Inkwizycja — Zstąpienie”. Wracamy na Głębokie Ścieżki.

„Dragon Age: Inkwizycja — Szczęki Hakkona”. DLC, które chce cię zabić.

„Dragon Age: Inkwizycja — Intruz.”. Jaram się tym DLC jak Andrasta na stosie.

„Wszystkie kwiaty Alice Hart”. Piękna na zewnątrz, banalna w środku.