„Siewca Wiatru”, czyli o żywocie niebiańskiego żołdaka.

Jak na anielskie wojsko przystało, klną, piją, palą, awanturują się w szemranych knajpach i regularnie odwiedzają przybytki tylko dla dorosłych. Ich przywódcy po zniknięciu Najwyższego błądzą jak dzieci we mgle i niepewni jutra muszą udawać, że wszystko jest na swoim miejscu. Najniższymi w hierarchii wszyscy pomiatają, to przecież normalne. Każdy z tego anielskiego towarzystwa może mieć skłonności do arogancji, megalomani i okrucieństwa. Nieskazitelnie białe skrzydła pozostają już tylko bajeranckie, a aureole dawno temu wylądowały w szkatułkach z ładną biżuterią, jeśli w ogóle ktoś kiedyś takowy artefakt posiadał.