„Dragon Age: Inkwizycja — Szczęki Hakkona”. DLC, które chce cię zabić.

Seria „Dragon Age” nigdy nie należała do gier o szczególnie wysokim poziomie trudności, co czyni ją świetnym startem dla kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z RPG. Nawet taki niedzielny gracz jak ja zawsze przechodził poszczególne części bez większego problemu. Dla mnie osobiście, podobnie jak w książce lub w filmie, zawsze liczyła się w nich przede wszystkim fabuła, uniwersum i bohaterowie. Właściwa rozgrywka, wymagająca obycia z mechaniką, za każdym razem schodziła na dalszy plan, co nie oznacza, że nie dawała satysfakcji. Źródło